Gdy jesteśmy młodzi i naiwni, nie dopuszczamy do siebie myśli o śmierci.
Jesteśmy wieczni, a śmierć nie istnieje. Znamy tylko życie…
Ale gdy śmierć staje przed nami, gdy spoglądamy w jej puste i mroczne oblicze, uzmysławiamy sobie, jak kruche jest życie…
Świat przekonań, w którym żyliśmy dotychczas, rozsypuje się jak domek z kart. Już nie jesteśmy nieśmiertelni i potężni.