Współpraca: Gedeon
Publikacja: AKT #32 (06.2023)
Recenzja: Skoczek
W „Skoczku”, autorstwa duetu Karol Weber i Gedeon, dostajemy całkiem interesującą miksturę, przyprawioną, jak to u Webera bywa, ziarenkiem gorczycy. „Skoczek” jest jednak w gruncie rzeczy dający nadzieję, choć przy okazji to także jedna z tych historii, którą twórca udowadnia, jak niejednoznaczni i wielowymiarowi potrafią być ludzie. Że mimo oczekiwań innych, nie ma czerni i bieli, są za to setki odcieni szarości.
W tej opowieści znów spotykamy emerytów, ucinających sobie pogawędki na dachu. Tak naprawdę to oni są bohaterami historii – ich rozmowy stanowią komentarz do dziejących się równolegle zdarzeń (czasem twórcy lubią zaszaleć i zabierają nas po podróż nawet po trzech planach). Te rozmowy to jednak coś więcej niż sąsiedzkie pogawędki, przepełnione są bowiem socjologiczną i psychologiczną refleksją. I niech Was to nie zniechęca, bo daleko Weberowi do moralizowania. To raczej sposób na pokazanie wieloznaczności świata, postaci, a także skomplikowanych meandrów, którymi podąża ludzka psychika.
A akcja? - zapytacie. Jest, jak najbardziej. Mamy tu bowiem migawkę godną superbohaterów, znanych z popularnych kreacji. Oto oczom ukazuje się bowiem niczym niewyróżniający się człowiek, który finalnie okazuje się mieć zadatki na herosa. To on – nieznanymi nam siłami – ratuje z płomieni całą rodzinę właścicielki kamienicy. Tyle że w codziennym życiu ten człowiek okazuje się nie superdzielnym bohaterem, ale kimś, kto zmaga się z całym tabunem mrocznych demonów. Na szczęście los na drodze stawia mu supebohaterkę – choć bez cudownych mocy – której upór pozwala mu postawić pierwsze kroki ku wyjściu z osobistego bagna.
Wszystkiemu towarzyszy rozmowa emerytów, którzy rozprawiają w nieco naukowym tonie – o morale mitycznych superbohaterów. Pięknie przedstawia to zarówno wpisaną w naszą, gatunku ludzkiego, naturę do hipokryzji w ocenach, jak i problem wydumanych oczekiwań w stosunku do innych osób. Czy superbohater musi być krystaliczny? Czy jego powinnością jest pomaganie zawsze i wszędzie? A może wcale nie musi być dobry, żeby czynić dobro?
„Skoczek”, okraszony fantastycznymi rysunkami przezdolnego Gedeona, to niezła filozoficzna zabawa. Daje do myślenia i skłania do refleksji. Wybór artysty znakomity – zgaszone kolory, barwne akcenty, nieco surrealistyczne przestrzenie i niesamowicie charakterystyczne fizjonomie głównych postaci sprawiają, że w filozoficzne tło historii wciąga pod każdym względem.
MK