Współpraca: Mietek Fijał
Publikacja: Urząd m.st. Warszawy dla Dzielnicy Praga Północ/PCA (10.2023)
Jeśli szukasz miłej historii z morałem, która nie zanudzi (jest akcja, spokojnie!), ale pozostawi miłe ciepło w sercu, to jesteś we właściwym miejscu. „Skarb”. Nie obawiaj się, że komiks powstał na zlecenie Urzędu Miasta, to naprawdę dobra opowieść, bez nadmiernego moralizatorstwa i oblewania Warszawy lukrem komplementów. Miasto jest tłem, a nie bohaterem, za co należą się twórcom brawa.
To, co jest dużą zaletą tego komiksu, który toczy się na warszawskiej Pradze, to przekaz, w którym każdy – starszy czy młodszy – znajdzie coś dla siebie. A to dlatego, że w historii poznajemy sympatyczną rodzinkę, która spaceruje po stolicy. Niby nic nie zapowiada zwrotów akcji, mama z uśmiechem opowiada o tym, jak poznali się z tatą. Ale tutaj wkracza fantazja Karola Webera, który takiej okazji nie mógł nie wykorzystać. Otóż, jak lubi ten twórca scenariuszy komiksowych, wchodzimy w reminiscencję, w której widzimy, jak przyszli rodzice należą do tej samej grupki przyjaciół w podwórka. Oczywiście – z Pragi. Przeżywamy z nimi młodzieńcze przygody, znajdujemy też tajemniczą mapę…
Całej fabuły nie ma co zdradzać, dość powiedzieć, że w historii nie brakuje plot twistów. I oczywiście się dzieje: jest porwanie, są podejrzane typy, jest detektyw i brawurowa akcja odbicia zakładniczki. Taki wachlarz przeżyć nie byłby pełen, gdyby nie młodzieńcza miłość – a więc i jej zabraknąć nie może.
Tak naprawdę to ona skleja opowieść, dodaje jej ciepła i sprawia, że ma szansę spodobać się różnym czytelnikom, choć z założenia wydaje się być przeznaczona raczej dla tych młodszych. To jednak, co w „Skarbie” wyjątkowe, jest jego osadzenie w warszawskich realiach. Mieszkańców Pragi mile połechtają nazwy charakterystycznych dla dzielnicy miejsc, niezłą zabawą może być też odszukiwanie tych, uwiecznionych na obrazach, które wyszły spod ręki Fijała.
No właśnie, kolejna sprawa to fantastyczna kreska Mietka Fijała, tak bliska świetnej szkole Janusza Christy to kolejny powód, dla którego warto wziąć „Skarb” do ręki. Komiks klimatem przypomina najlepsze czasy „Kajka i Kokosza”, nieco starszym czytelnikom przyniesie więc lekko retro, ale jakże przyjemne skojarzenia. Do młodszych, dzięki świetnym, pełnym dynamiki i niesamowicie plastycznym postaciom, trafi bez najmniejszego problemu. Pierwiastek dydaktyczny nie drażni, bo wpleciony jest w pełną zdarzeń akcję, a finalnie i tak wygrywa miłość – czy może być więc lepiej?
Urzędzie Miasta Warszawy dla dzielnicy Praga Północ, jeśli chodzi o promocję Pragi, robisz to dobrze. Świetny pomysł, ciekawa realizacja, dobrze wyglądająca współpraca Karola Webera i Mietka Fijała – gratulacje.
(mak)